wtorek, 19 listopada 2013

Rozdział 14

          Z mojego snu zostałam wyrwana przerażająco zimnym prysznicem. Gwałtownie usiadłam na łóżku i przetarłam mokrą twarz rękami. Spojrzałam na sprawcę mojej pobudki.
     -Louis!-warknęłam, a ten uśmiechnął się szeroko.
     -Tak witasz swojego najlepszego przyjaciela?
     -Ty nie jesteś moim najlepszym przyjacielem!
     -Uraziłaś mnie-zrobił zbitą minę.
     -Zasłużyłeś sobie na to-spojrzałam na niego z byka-Po co w ogóle budzisz mnie o tak wczesnej porze?-spytałam, a ten od razu spojrzał na mnie z zaciekawieniem.
     -No właśnie-wziął krzesło od stolika, postawił obok mojego łóżka oparciem do mnie i usiadł na nim okrakiem zakładając ręce na oparcie-wymyśliłem coś w tej sprawie, w której przyszłaś wczoraj do mnie.
     -No dawaj. Już nie mogę się doczekać co żeś wymyślił-oparłam się o ścianę i wbiłam w niego spojrzenie z iskierkami nadziei.
     -A więc-zaczął-pamiętasz ten duet, który pokazywali ostatnio w telewizji-mina mi zrzedła. Co on z nimi wymyślił? Dokładnie z nami. Niepewnie kiwnęłam głową-To postanowiłem, że mogę przekonać Paula, żeby zaproponował im wydanie piosenki.
     -Może wymyślimy coś innego. Coś mniej związanego z nimi?-spytałam niepewnie.
     -A co? Nie lubisz ich?-szybko pokręciłam przecząco głową.
     -Lubię, ale nie chcę mieszać w tą sprawę innych-uśmiechnęłam się. Chyba prędzej nie chcę żeby chłopcy dowiedzieli się, że jedna z nich to ja.
     -No to trzeba wymyślić coś innego-westchnął-Jak to się w ogóle stało, że my się wtedy pocałowaliśmy, a ten idiota pstryknął nam fotkę-westchnął szatyn.
     -Nie wiem-oparłam głowę o ścianę i zamknęłam oczy. Nagle usłyszałam jak drzwi do pokoju otwierają się, otworzyłam oczy. Stał w nich Harry.
     -Liam kazał...-zaciął się patrząc na mnie, a po chwili zaczął się głośno śmiać-Dlaczego jesteś cała mokra?-spytał przez śmiech. Spojrzałam gniewnie na Louisa.
     -Ponieważ jedna osoba znajdująca się w tym pokoju postanowiła zrobić mi ranny prysznic.
     -Z czym przyszedłeś Harry?-spytał Louis, spoglądając na niego.
     -Liam kazał wam powiedzieć, że śniadanie jest gotowe.
     -Świetnie!-poderwałam się z łóżka i ruszyłam w stronę kuchni omijając Harrego-Ale ładnie pachnie.
Weszłam do kuchni. Przy stole siedziała pozostała trójka zajadając się grzankami i popijając sokiem pomarańczowym.
     -Hej-uśmiechnęłam się do nich. Chłopaki, oprócz Nialla spojrzeli na mnie i zaczęli się śmiać, blondyn był zbyt zajęty pałaszowaniem grzanek.
     -Dlaczego jesteś mokra?-spytał Zayn.
     -Miałam prysznic do łóżka-Louis i Harry weszli do kuchni.
     -Przynajmniej już nie śmierdzisz-uśmiechnął się Louis.
     -Ale za to ty nadal.
Usiadłam obok Nialla i Zayna, i też wzięłam się za jedzenie. Po piętnastu minutach talerz był już pusty. Wygodnie oparłam się o oparcie krzesła i zaczęłam pić zawartość swojej szklanki. Po opróżnieniu odłożyłam ją na stół. Spojrzałam na zegarek, dochodziła jedenasta. Weszłam do swojego pokoju. Podeszłam do okna i otworzyłam je na oścież. Na zewnątrz było bardzo ciepło. Popatrzyłam przez jakieś piętnaście minut na panoramę miasta i odeszłam od okna na zamykając go. Weszłam do łazienki i wzięłam prysznic. Następnie owinęłam się ręcznikiem i powędrowałam w stronę garderoby. Kiedy usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Podeszłam do niego i odczytałam wiadomość od Eliny.
     ,, Hej spotkamy się o dwunastej w parku. Czekam Elina "
     ,, OK "
Odpisałam. O nie! Za piętnaście dwunasta! Szybko wyciągnęłam z garderoby czerwoną sukienkę do kolan z rękawem do łokcia, a do tego kremowy pasek i bolerko, a na koniec moje trampki. Telefon schowałam do torby i wyszłam z hotelu mówiąc chłopakom, że za niedługo wrócę. Skierowałam się do parku. Jakieś dziesięć po byłam już na miejscu. W oddali na ławce obok altanki siedziała już brunetka. Nikol dzisiaj wraca! Zupełnie zapomniałam.
     -Hej-usłyszałam wesoły głos Eliny. Dziewczyna miała podobną sukienkę do mojej, tylko o wiele krótszą, też czerwoną i bez bolerka.
     -Cześć-przywitałam się z nią.
     -Coś ty dziś taka smutna?-spytała kiedy siedziałyśmy na ławce. Westchnęłam.
     -Mam problem-powiedziałam spuszczając głowę.
     -Jaki?-spytała z zainteresowaniem.
     -Nie mogę ci powiedzieć.
     -Dlaczego?-spytała zawiedziona robiąc słodkie oczka-Może będę mogła ci jakoś pomóc?
     -Wątpię-westchnęłam, ale zaczęłam jej opowiadać o tej sytuacji z Louisem. Przy okazji dowiedziała się, że to ja gram razem z Nikol. Była nami zafascynowana. Okazało się, że Elena też gra na gitarze. Brunetka obiecała, że nikomu o tym nie powie. Trzymam ją za słowo. Około trzynastej w oddali usłyszałam wołanie Nikol. Blondynka podbiegła do nas i stanęła jak wryta.
     -Cześć Bella-pomachała nam. Następnie spytała mnie-Czemu mi nie powiedziałaś, że masz siostrę?
     -To nie jest moja siostra.
     -Naprawdę? Jesteście podobne jak dwie krople wody.
     -Tu się z tobą zgodzę.
     -Coś ty taka smutna?-spytała. Następna.
     -Nasza Bella ma wielki problem-Elena chwyciła mnie za ramię i przytuliła.
     -Jaki?-blondynka spytała zaciekawiona.
Elena spojrzała na mnie. Lekko kiwnęłam głowa. Skoro ona wie to czemu Nikol ma nie wiedzieć. Brunetka zaczęła jej wszystko opowiadać. Kiedy skończyła Nikol spojrzała na mnie.
     -Czemu mi wcześniej nie powiedziałaś?-spytała-Przecież razem byśmy na pewno coś wymyśliły.
     -Nie wiem. Tak jakoś.
     -Dobra wiem co ci poprawi humor-uśmiechnęła się. Spojrzałam na nią-Śpiewamy!-krzyknęła i chwyciła mnie za rękę. Obie mnie zasłoniły, a ja w tym czasie założyłam perukę i okulary. Ściągnęłam bolerko. Usiadłyśmy na altance i Nikol zaczęła grać, a ja śpiewałam. Natomiast Elena siedziała na naszej ławce i się nam przyglądała. Nagle Nikol przerwała i wyciągnęła z torebki jakąś kartkę, którą następnie mi wręczyła. Od razu poznałam słowa piosenki chłopaków what makes you beautiful. Nikol zaczęła grać melodię, a ja zaczęłam śpiewać pierwszą zwrotkę, później razem refren. Blondynka następną zwrotkę i ja kwestię Harrego. Zakończyłyśmy wspólnie śpiewając refren. Zebrani ludzie zaczęli głośno klaskać. Nagle podeszła do nas reporterka z kamerzystą.
     -Witajcie dziewczęta-uśmiechnęła się do nas.
     -Hej-odpowiedziałyśmy równocześnie.
     -Czy zdradzicie nam swoje imiona?-obie przecząco pokręciłyśmy głowami-Szkoda-posmutniała-Jesteście wspaniałe. Nie chciałybyście zacząć występować na prawdziwej scenie?
     -Nie robimy tego dla pieniędzy, tylko dla przyjemności-powiedziałam.
     -Dokładnie-poparła mnie Nikol.
     -Rozumiem, ale wtedy miałybyście więcej możliwości.
     -My też o tym wiemy, ale to co robimy na razie nam wystarcza-dodała Nikol.
     -Dobrze. Dziękuję bardzo i życzę miłego dnia-odeszła.
     -Nawzajem.
Podeszłyśmy do Eleny.
     -Muszę już lecieć dziewczyny-powiedziała.
     -Dlaczego?-spytałam.
     -Praca.
     -Ok. To do jutra-pożegnałyśmy się i Elena ruszyła w stronę sklepu, w którym pracowała. Usiadłyśmy na ławce.
     -Hej Nikol-zagadnęłam-Chcesz poznać chłopaków?
     -Jeszcze się pytasz-odpowiedziała uradowana-Pewnie, że tak!
     -No to zapraszam cię dziś do nas.
     -Super!-krzyknęła i ruszyłyśmy w stronę naszego hotelu.
Gdzieś w połowie drogi na uboczu zdjęłam perukę i okulary, i schowałam do torebki. Około siedemnastej byłyśmy już na miejscu. Blondynka była bardzo podekscytowana. Wjechałyśmy na górę i weszłyśmy do apartamentu.
     -Hej chłopaki!-krzyknęłam.
     -Bella, dlaczego mi nie powiedziałaś, że...-do salonu wszedł Louis i zaciął się kiedy zobaczył Nikol-...że idziesz posłuchać jej i jej koleżanki.
     -Cześć-Nikol pomachała mu.
     -Hej. To wy się znacie?-zaczęłam myśleć nad odpowiedzią.
     -Poznałyśmy się dzisiaj i chciałam was poznać, więc Bella zaproponowała żebym z nią przyszła-z opresji uratowała mnie przyjaciółka
Po chwili do salonu weszła reszta. Zaczęli się witać. Natomiast ja poszłam do kuchni coś zjeść, bo byłam strasznie głodna. Na stole leżały kanapki, więc się poczęstowałam. Kiedy byłam już najedzona wróciłam do salonu. Wszyscy byli porozwalani na kanapach i oglądali telewizję. Usiadłam obok blondynki, która siedziała obok Zayna. Na drugiej kanapie siedział Liam i Louis. Natomiast Niall i Harry zajmowali fotele. Brunet wydawał się być zamyślony. Pustym wzrokiem wpatrywał się w telewizor. Ciekawe nad czym myśli? Oparłam się wygodnie o oparcie i zaczęłam oglądać. Po chwili Harry wstał i podszedł do kanapy, na której siedziałam.
     -Bella chodź na chwilkę. Mam sprawę.
Wstałam z kanapy i ruszyłam za nim. Weszliśmy do jego pokoju. Widok normalnie był przerażający. Wszędzie walały się ubrania. Szafki były pootwierane. Jedynie łóżko było ładnie pościelone. Harry usiadł na nim, a ja nadal stałam w drzwiach. Chłopak poklepał miejsce obok siebie. Podeszłam i usiadłam.
     -O co chodzi?-spytałam.
     -Słyszałem dziś twoją rozmowę z Louisem-powiedział.
     -Harry! Nie wolno podsłuchiwać!-upomniałam go.
     -To prawda?
     -Ale co?
     -Że ktoś cię szantażuje-westchnął.
     -Tak. Tylko o to chciałeś zapytać?
     -Nie-odpowiedział i zamilkł-Czy ty coś czujesz do Louisa?
     -Co?!
     -No, czy kochasz Louisa?
     -Nie!-odpowiedziałam szybko.
     -Aha-mruknął niby obojętnie, ale chyba się lekko uśmiechnął.
     -Już koniec?
     -Nie.
     -A więc słucham. Ale mam nadzieję, że to bardziej normalne pytania-chłopak się uśmiechnął.
     -Wymyśliłem temat na ten artykuł-powiedział.
     -Zaraz, zaraz skąd ty wiesz, że mam napisać artykuł-spojrzałam podejrzliwie na niego. Zaśmiał się.
     -Z tąd-podszedł do jednej ze zwoich szafek i wyjął z niej laptopa.
     -Mój laptop!
     -Nie wyłączyłaś poczty, więc przeczytałem.
     -Trochę kultury Harry.
     -To chcesz posłuchać mojej propozycji?-kiwnęłam głową-Czy ktoś jeszce wie o tym?-spytał.
     -Nooo... Louis i... Nikol i... Elena.
     -Ok. To dobrze. Możemy udawać z Nikol, że jesteśmy parą. Zrobimy też kilka zdjęć i mu je wyślesz.
Uśmiechnęłam się do niego i mocno przytuliłam.
     -Jesteś wspaniały!-krzyknęłam i ruszyłam do drzwi-Idę po Nikol i Louisa.
     -Zaraz, zaraz chyba jakaś nagroda mi się należy-spojrzałam na niego.
Harry lekko wskazującym palcem klepał się w policzek. Szybko podeszłam do niego i lekko go tam pocałowałam. Wybiegłam z jego pokoju i po chwili wróciłam z dwójką, po którą poszłam. Harry opowiedział im swój plan. Nikol od razu się zgodziła. Louis też. Wzięłam mój telefon i zrobiłam Harremu i Nikol kilka zdjęć. Tak się przy tym bawiliśmy, że po chwili ja pozowałam z Harrym i tak na zmianę. Najfajniejsze były Harrego i Louisa. Następnie usiedliśmy przy moim laptopie i wysłaliśmy z wiadomością.
     ,, Harry i jego nowa dziewczyna. Nikt oprycz nas jeszcze o niej nie wie "
Wróciliśmy do reszty. Niestety Nikol musiała już iść. Pożegnałyśmy się i blondynka wyszła. Natomiast my obejrzeliśmy jeszcze jakiś film i rozeszliśmy się do swoich pokoi. Ubrałam piżamę i wparowałam pod ciepłą kołdrę zasypiając od razu.

2 komentarze:

  1. aaaaaaaaaaaa świetny!!! *.*
    :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponownie dziękuję, że czytasz mojego bloga.
      Pozdrawiam!

      Usuń